Sherlock Holmes postać, której chyba nikomu nie trzeba przedstawiać, bo to przecież najsłynniejszy detektyw świata (w tej roli po raz kolejny Robert Downey Jr.) staje przed kolejnym trudnym zadaniem. Jak zwykle u jego boku będzie stał wierny towarzysz i zawodowy partnera, Dr John Watson (świetnie zagrany przez Jude Law). Akcja rozgrywa się w rok po wydarzeniach z pierwszego filmu, czyli w roku 1891. Pojawia się nowy geniusz zła, profesor Moriarty (Jared Harris). Po raz kolejny bohaterowie muszą wysilić wszystkie szare komórki aby rozwiązać zawiłą intrygę. Kiedy zostaje znaleziono ciało księcia koronnego Austrii, dowody przedstawione przez Inspektora Lastrade’a (w tej roli Eddie Marsan) i jego pomocników, jasno wskazywały na samobójstwo. Jednak Holmes szybko dochodzi do wniosku, że książę padł ofiarą morderstwa, które jest tylko zalążkiem większego planu profesora Moriarty. Świetne dialogi, mnóstwo żartów, sympatycznych kuksańców słownych i drobnych irytacji. Ciągła udawana walka między głównymi bohaterami, którzy mimo że bardzo się lubią, wciąż zabawnie się kłócą. Choć oficjalnie ciągle się rozstają, raz za razem nadstawiają dla siebie karku. Świetna muzyka Hanza Zimmera, która doskonale wie jak jak pomóc fabule dźwiękami. Razem z melodią dajemy się ponieść emocją- wzruszeniu, niepewności, lęków.

Film ani chwilę nie zwalnia, akcja trwa przez ponad dwie godziny i trzyma w napięciu do ostatnich sekund. Choć obraz nie jest dokładnie zgodny z literackim pierwowzorem, film jest zdecydowanie godny polecenia.

Premiera : styczeń 2012

Reżyser : Guy Ritchie