Mimo, że rynek Internetowy prężnie się rozwija, strony internetowe powoli zaczynają tracić na popularności. Firmy, które do tej pory traktowały witryny jako świetne wizytówki, przenoszą się na fanpage’e. Dzięki nim mają łatwiejszy dostęp do odbiorców i mniejsze koszty utrzymania takiej strony. W XXI wieku wiele osób woli raczej oglądać film niż czytać artykuł. Oznacza to, że wielu tradycyjnych blogerów przenosi swoją działalność na serwisy takie jak YouTube. Promocja swojego pomysłu jest łatwiejsza gdy używa się obrazu i dźwięku. Odbiorca ma poczucie, że zwracamy się bezpośrednio do niego. Na stronie internetowej jest on zaś tylko jednym z wielu kliknięć. Ponad to vlogowanie stało się obecnie modniejsze od blogowania. Triumfy święcą też aplikacje typu Snapchat. Jednak mimo spadającej popularności stron internetowych przybywa. Wciąż są one szybszym i tańszym sposobem na wrzucenie do Internetu konkretnej treści. Jednak ich zawartość jest często uzupełniana o wspomniane vlogi czy fanpage’e.